wtorek, 11 lipca 2017

Zlepianka.

Witam. Znowu przez pewien czas mnie tu nie było i nie będę kłamała, że potrzebowałam tu nie wchodzić, myślałam o czym napisać, ale jakoś po prostu nie chciało mi się ruszyć dupy, u mnie to standard. Bycie leniwym w sumie ma swoje plusy, nie? Ale nie o tym. 
Ogólnie jest ciepło, są wakacje. Już walić to, że pogoda jest w kratkę, a klimatu wakacji praktycznie nie czuje. Ale tak. Jest to upragnione i wyczekiwane przez całą rzeszę ludzi WOLNE. 
Większość ma plany, jakiekolwiek. "MELANŻE" na działce, wyjazdy nad morze..
A ja siedzę na największym wypizdowie w gminie i nie mam co ze sobą zrobić. Pięknie.
Osiągam spokój ducha, ciała i amen. 
W sumie to jest okej, pod tym względem że nikt mi nie truje dupy i mogę sobie po protu nie robić nic. Wstaje rano, wyprowadzam psa, siadam na tarasie, piję kawę, palę papierosa i przeglądam internet. Może być nie? W sumie miałam rzucić palenie, ale w sumie nie ma po co skoro nie ma kogo całować. 
Myślałam sobie, że ludzie na siłę chcą mieć jakiś wzór, do którego chcą dążyć. Wysportowane ciała, pięknie pomalowane dziewczyny, super ciuchy i buty. Życie z instagrama. I tak sobie powiedziałam, że po co to wszystko, skoro sami dla siebie możemy być wzorem. Nie masz wzoru? Sam nim bądź. 
Rzecz jasna, to całe życie jak z obrazka, jest fajne. Wiadomo, bo fajnie wygląda. Ale równie dobrze możemy sami wyprodukować swój własny obrazek, a wtedy jest super uczucie, że to, my sami dla siebie to zrobiliśmy. Ja na przykład mam nadwagę, niewyregulowane brwi i cichy z przeceny. I jest git. I mnie to w sumie nie ciśnie jakoś bardzo, że muszę już teraz to zmienić. Przyjdzie czas, gdzie faktycznie będę chciała i to zrobię, bo tak. A brwi? Już chuj wielki z tymi brwiami. Jadwiga Andegaweńska też nie miała wyregulowanych brwi, a była królem polski. I fajnie. 
Do kilknięcia.